niedziela, 23 października 2011

"Nocni włóczędzy", czyli samotność według Hopper`a

Obrazy Edwarda Hopper`a są przesycone pustką oraz samotnością. Ludzie są sobie zupełnie obcy, nie znają się. Z malarstwa Hopper`a nie wynikają żadne relację ludzkie ani emocje. Artysta w swoich dziełach ukazuje samotnych ludzi w anonimowych przestrzeniach i nigdy nie wiadomo jakie łączą ich stosunki. Jego obrazy wyglądają jak stop-klatki starych filmów, gdzie ukazana jest przemijalność chwili.
Najbardziej wymownym obrazem dla mnie są "Nocni włóczędzy", trudno tutaj dostrzec jakiekolwiek uczuć u bohaterów. Są to obcy sobie ludzie. Para przy barze czeka na kogoś, kobieta ubrana jest w elegancką długą czerwoną suknie, zaś mężczyzna jest bardzo przystojny i nosi garnitur. Ich dłonie delikatnie się stykają, być może chcą wejść ze sobą w bliskie relacje, ale się boją się tej więzi, którą mogą stworzyć. Odosobniony nieznajomy i barman oglądają rzeczywistość przez pryzmat wielkiej, czystej i zimnej szyby. Szyba oddziela ulotną chwilę od pustki jaka panuje na bulwarze. Sztuczne światło wypełnia przestrzeń taniego baru. Artysta przedstawił całą sytuacje tak jakby sam był jej światkiem. Jakby oglądał nieznajomych z ukrycia, wstydząc się ich oraz nie chciał przerywać przemijającej chwili. Geometryczna architektura wypełnia całe płótno obrazu.

"Wielka sztuka to zewnętrzna ekspresja wewnętrznego życia artysty" 
Edward Hopper

Edward Hopper, Nocni włóczędzy,
olej na płótnie, 1942,
Art Institute, Chicago

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz