Jak kiedyś śpiewał Artur Rojek "Na mym lustrze zostawiłaś swoje usta; Przy jej zdjęciu spędzam całą noc; Szesnaście lat, mój pierwszy raz; Z twarzą Marilyn Monroe" tak sam Andy Warhol zrobił ze śmierci i twarzy słynnej ikony kina wielkie boom oddziaływające na kulturę masową. Każde jego dzieło jest stworzone z fotografii, ścinków z gazet i farb akrylowych. Dlatego jego dzieła są oryginalne i bardzo autorskie przy minimalnym wysiłku można otrzymać maksimum efektu. Choć już nie raz nawet po śmierci artysty krytycy na jego sztuce nie pozostawiają suchej nitki.
Marilyn Monroe w jego sztuce stała się kolejnym artykułem konsumpcyjnym, który trzeba sprzedać, a nie zastanawiać się kim ona tak właściwie była, potraktował ją bez emocji w dość banalny sposób i przedmiotowo. Gwiazda na tym obrazie jest odrealniona i wskrzeszona, w końcu obraz powstał niedługo po śmierci Marilyn Monroe. Fotografie połączył z farbami akrylowymi, którymi zamalowywał według niego niedoskonałości obrazu. Można zauważyć, że jej twarz jest płaska, przypomina bardziej maskę, niż realną twarz, a jej włosy są zwykłą plamą. To kolory dodają dziełu pop - art`owski styl i oddając najgłębsze cienie chciał uwidocznić kontury. Wszystko stworzone jest w seryjnej, kontrastowej kompozycji komiksu, czyli serigrafii. Można tylko stwierdzić, że sztampowość tutaj nie łączy się z rzeczywistością.
Andy Warhol, Portret Marilyn Monroe serigrafia, 1964 Niedersachsisches Landesmuseum, Hanower |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz